Reszta od przeciążeń większych niz 150-200G (wystarczy do przemieszczeń mózgu, łamania karków i kręgosłupów a chyba nawet pasy bezpieczeństwa którymi byli przypięci mogli czesc z nich popodcinać troszke).
mnie to bardziej interesuje w jaki sposób oni tam poginęli, bo samolot ani się nie rozpadł, ani specjalnie nie wybuchł...
dziwne...
podpis użytkownika
KOKS DZ🤬KI LASERY