Wysłany:
2013-01-19, 21:10
, ID:
1767577
3
Zgłoś
Prawda jest taka, kolesia helikopter wywiózł najwyżej jak się da, potem miał 30 osobową ekipę która dbało o niego, niosła mu sprzęt, pomagała iść a jak było coś trudnego lub gorsza pogoda to go ciągli na sankach. Z całej podróży przeszedł może z pół kilometra i wszyscy mu cykają fotki.
podpis użytkownika
"...Za sprawę mojej Ojczyzny,
w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić.
Tak mi dopomóż Bóg."