Wysłany:
2012-11-21, 22:03
, ID:
1591507
Zgłoś
@MUodyy
To nie alkohol zabija tylko ludzi którzy go w siebie wlewają. Mam nawet wątpliwości czy alkohol uzależnia, czy ludzie chcą się uzależnić. Kiedyś zaraz po studiach wpadliśmy z kumplami na pomysł, że rozpoczęcie roku 1 stycznia to sprawa umowna i należałoby codziennie robić sylwestra, to na pewno by się trafiło w właściwy dzień. Zaparcia starczyło nam na półtorej miesiąca. Przez te 40 kilka dni dzień w dzień mniejsze choć najczęściej większe ilości alkoholu w siebie wlewaliśmy. Potem trzeba było się wziąć do roboty i imprezki się skończyły. Nikt z naszej piątki nie popadł w alkoholizm. Każdy miał tam jakiś cel do którego dążył.
Jak miałeś starych alkoholików, to na sadolu nie licz na współczucie.
podpis użytkownika
Człowiek z wolną wolą może robić wszystko, człowiek wolny więcej.