Wysłany:
2017-12-20, 18:59
, ID:
5100732
13
Zgłoś
Jak ja nienawidzę cyrku... to jakiś inny wymiar, pop🤬lony wymiar. W sumie tak bardzo nienawidzę cyrku i uważam go za takie dziwactwo, że nawet bym poszedł to zobaczyć, jakieś przeżycie na bank. Ale po tym jak w Warszawie raz zawaliły się trybuny i jeden widz zdechł, a innym razem j🤬y_tygrys_UCIEKŁ(!!!) z cyrku i zap🤬lał sobie po mieście, to wolę po robocie zamknąć drzwi na wszystkie zamki i czekać aż to piekielne gówno odjedzie sobie w siną dal. Trzymajcie się z dala od cyrków, dobrze wam radzę.
podpis użytkownika
Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!