Ale przecież w momencie upadku i chwilę przed nim policmajster nawet do niego nie celował, po prostu biegł. Wcześniej jedynie przeładował, więc wygląda to tak, jakby typ się zwyczajnie wyp🤬olił, wstał, zaczął uciekać dalej, a gdy zdał sobie sprawę, że nie ma drogi ucieczki i nie ma szans sp🤬olić, odwrócił się i rzucił na policjanta. Z tego co pamiętam, to po tym wydarzeniu ustalono, że rana wlotowa była z przodu, a obok typa znaleziono nożyczki, także reszta nasuwa się sama. Ciekawe też, że niby sp🤬alał od tak sobie, bez powodu
Jednak w tej sprawie nakłada się kilka wątków, które nie są tak jednoznaczne i twój post, może się źle zestarzeć.
1. Policjant, który go zastrzelił, bardzo dobrze go znał, bo go trenował w jakichś sztukach walki, a rozeszli się, bo chłopak mu się postawił w jakiejś sytuacji osobistej
2. Od tamtej pory, strasznie policja się do niego doczepiła i miał bardzo dużo przeprowadzanych za nic interwencji, gdzie kilkanaście przeprowadzał ten policjant.
3. Podobno nigdy nie był o nic podejrzewany
4. Ojciec twierdził, że przed tym zdarzeniem, chyba trzy dni, ten sam policjant go poniżył i kazali mu się rozbierać do naga w samochodzie policyjnym
5. Policjant kłamał, że został zaatakowany, gdyż nie wiedział o monitoringu
6. Policjant zeznał, że strzelał gdy napastnik był do niego przodem, co okazało się kłamstwem i to wykluczyli biegli
7. Strzelił z bardzo bliskiej odległości w plecy, ślady prochu to wykazały.
Wiesz, być może chłopak jak go znów zobaczył, wolał się zmyć, by znów nie być poniżanym , zwłaszcza że o nic nie był podejrzewany, nie miał przy sobie niczego nielegalnego... wygląda na to, że ta kurła go prześladowała i wymierzyła osobistą wendettę.
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.Tak było dokładnie też to pamiętam ale oczywiście w Polsce zawsze robi się nagonkę na policje i uważa się że policjant nie ma prawa się bronić tylko ma k🤬a zginąć na służbie zamordowany przez bandytę i to jest jego obowiązek.
Odj🤬 kryminalisty powinien za to medal dostać.
Bzdury piszesz biegli powiedzieli że nie da się określić czy szczał został z przodu czy z tyłu.
W pobliżu znaleziono nożyczki z kilkunasto centymetrowy ostrzem oraz worek cpania.
Polska policja jest c🤬jowa ale nie zabija u nas ludzi za żywota i tym bardziej ich nie prześladuje. Jeśli miał przej🤬e u policji to pewnie dlatego że był kolejny p🤬lony blokersem i cwaniaczkiem któremu się wydawało że z jakimś gangsterem
Odpowiedz tylko na jedno pytanie: policjant zastrzelił gościa w 2019 roku, a proces ruszył 26 października 2023 roku, czyli prawie równo 4 lata po fakcie. Jakie są szanse na mataczenie i zmienianie dowodów przez ten czas? Naprawdę myślisz, że wszystkich nieprawilnych w Polsce należy od razu zaj🤬? Czyli UB, SB miało rację, strzał w łeb, wypad przez okno z 4 piętra, do worka i to jeziora. Tak się pozbywać niesłusznie myślących? Ci co tak twierdzą, zamienili się chyba z dupą na rozum, bo inaczej nie da się tego zrozumieć. Z jednej strony "precz z komuną", lewakami, Tusk rozpędzał manifestacje siłą i inne p🤬lenie, a nagle obrona funkcjonariuszy policyjnych? Kuc(h)ińskiego i Terleckiego też za komuny mogli zaj🤬, a w każdym razie powinni, bo to były zwykłe ćpuny i męty społeczne (prawda jednak jest taka, że to były SB-ckie kable, dlatego nic im się nigdy nie stało).
Wracając do sprawy: prokuratura ustaliła, że strzał padł od tyłu, na wysokości serca, więc głupoty piszesz, że nie da, czy nie dało się określić, bo zawsze się da. To tylko policjant p🤬lił, że strzał padł z przodu. O "worku do ćpania", jak piszesz, policjant nie powiedział podczas pierwszego zeznania w prokuraturze, więc jest to rzecz wymyślona po fakcie, pod proces.
Jeszcze taka ciekawostka:
"Policjant Sławomir L. do dzisiaj twierdzi, że został zaatakowany nożyczkami i strzelał w obronie własnej. Zapewniał, że celował w nogi. Jednak trafił w okolice serca. Jego wersję o możliwej obronie własnej i strzale w klatkę piersiową potwierdził potem kontrowersyjny biegły z Łodzi prof. Jarosław B., który zasłynął z opiniowania na korzyść innych podejrzanych policjantów. Choćby w sprawie zgonu Igora Stachowiaka we Wrocławiu i w sprawie zgonu Marcina Stanisławskiego na komendzie w Kutnie prof. B. przychylnym okiem oceniał działania policjantów."
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.Odpowiedz tylko na jedno pytanie: policjant zastrzelił gościa w 2019 roku, a proces ruszył 26 października 2023 roku, czyli prawie równo 4 lata po fakcie. Jakie są szanse na mataczenie i zmienianie dowodów przez ten czas? Naprawdę myślisz, że wszystkich nieprawilnych w Polsce należy od razu zaj🤬? Czyli UB, SB miało rację, strzał w łeb, wypad przez okno z 4 piętra, do worka i to jeziora. Tak się pozbywać niesłusznie myślących? Ci co tak twierdzą, zamienili się chyba z dupą na rozum, bo inaczej nie da się tego zrozumieć. Z jednej strony "precz z komuną", lewakami, Tusk rozpędzał manifestacje siłą i inne p🤬lenie, a nagle obrona funkcjonariuszy policyjnych? Kuc(h)ińskiego i Terleckiego też za komuny mogli zaj🤬, a w każdym razie powinni, bo to były zwykłe ćpuny i męty społeczne (prawda jednak jest taka, że to były SB-ckie kable, dlatego nic im się nigdy nie stało).
Wracając do sprawy: prokuratura ustaliła, że strzał padł od tyłu, na wysokości serca, więc głupoty piszesz, że nie da, czy nie dało się określić, bo zawsze się da. To tylko policjant p🤬lił, że strzał padł z przodu. O "worku do ćpania", jak piszesz, policjant nie powiedział podczas pierwszego zeznania w prokuraturze, więc jest to rzecz wymyślona po fakcie, pod proces.
Jeszcze taka ciekawostka:
"Policjant Sławomir L. do dzisiaj twierdzi, że został zaatakowany nożyczkami i strzelał w obronie własnej. Zapewniał, że celował w nogi. Jednak trafił w okolice serca. Jego wersję o możliwej obronie własnej i strzale w klatkę piersiową potwierdził potem kontrowersyjny biegły z Łodzi prof. Jarosław B., który zasłynął z opiniowania na korzyść innych podejrzanych policjantów. Choćby w sprawie zgonu Igora Stachowiaka we Wrocławiu i w sprawie zgonu Marcina Stanisławskiego na komendzie w Kutnie prof. B. przychylnym okiem oceniał działania policjantów."
Jak koleś dealował to policjant uratował kilka żyć. Nigdy nie będzie mi zal szmaty ktoś celowo z premedytacja zabija innych. Poza tym ludzie stamtąd wiedza co to był za element. I jako ostatnie juz: Niewinny nie ucieka, bo po co?
Policja nie strzela do wszystkich. Ile mamy rocznie przypadków gdy policjant używa broni i zastrzeli bandziora?
Także nie p🤬l ze policja nadużywa siły.
Stachowiak był ciężka patologia. Nieuleczalnym narkomanem. Bandyta mulitrecydiwsta. W jego przypadku policja wyswiaczyla społeczeństwu ogromna przysługę.
W powyższej sprawie nie wiem. Niewierze ze policjant zastrzelił go z zimna krwią za żywota. Na sprawiedliwy proces nie ma co liczyć. Już jest skazany. Użycie broni przez policjanta w Polsce zawsze się kończy skazaniem policjanta. Nigdy jeszcze żaden policjant się z tego nie wybronił Nie wiem po c🤬j oni w ogóle nosza bron.
O czym ty p🤬lisz? Ten c🤬l uciekał to dostał kulkę i tyle. Więcej tego robić nie będzie. Brawa dla policji.