A śmieci pozbywam się tak
1
219
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
Kiedyś podjechałem na parking leśny wj🤬 gyrosa w bułce na szybko. Kosz był, zapełniony w h🤬j, dookoła wysypane śmieci z tego kosza. Zabrałem opakowanie od żarcia i wyrzuciłem w domu do kosza. Można?
A tego dziada to powinno się zutylizować. Albo chociażby zgłosić odpowiednim służbom, by delikwentowi doj🤬i karę.
Nie k🤬a 500zł, tylko tak z 10-20 tysięcy.
takie k🤬y tylko kara własnoręcznego i na własny koszt usunięcia odpadów ze 100m2 lasu w miejscu gdzie naśmiecili by czegokolwiek nauczyła wraz z upublicznieniem ich facjaty z hasłem - jestem k🤬ą śmieciarzem.
podpis użytkownika
sarna23dotcom.wordpress.com/kinowanie/
sard napisał/a:
takie k🤬y tylko kara własnoręcznego i na własny koszt usunięcia odpadów ze 100m2 lasu w miejscu gdzie naśmiecili by czegokolwiek nauczyła wraz z upublicznieniem ich facjaty z hasłem - jestem k🤬ą śmieciarzem.
100m2 to kwadrat 10x10. Więc żadna kara, bo mając świadomość takiej kary, dziad wyrzuci śmieci w miejscu, gdzie innych śmieci jeszcze nie ma. Wtedy te 100m2 posprząta w minutę, bo zabierze tylko swoje śmieci. Dziad może jest k🤬ą i chamem, ale może logicznie myśleć.
Kara ma być dotkliwa, więc oprócz natychmiastowej kary 10-20 tysięcy, potem Nadleśnictwo wybiera miejsce w lesie, w promieniu 300 metrów od jakiegoś punktu firma sprząta las i kosztami obciążany jest delikwent.
Dziwnym trafem punkt, od którego zacznie się liczyć te 300 metrów to sam środeczek nielegalnego leśnego wysypiska.
Więc jak dziad do końca życia będzie dostawał połowę emerytury, to zrozumie swój błąd.