no te pazury na tylnych łapach rzeczywiscie bolą ;/
ja z biegiem czasu nauczyłem się nieco jak z kotem postępować
często jak mój leży w domu to wyciągam rękę i zaczynam go głaskać po brzuchu, mniej więcej raz na kilkanaście przypadkow jest nie w humorze i łapie moją dłoń, próbując gryźć. Nie cofam wtedy ręki, bo najgorsze zadrapania występują w momencie wlasnie uciekania ręką, kot próbuje ją złapać i macha pazurami. Nie cofam ręki, tylko przyciskam go nieco mocniej wtedy on nie moze się zamachnąć pazurem, a drugą ręką zdecydowanym ruchem macham mu nad głową + fuknięcie. Zwykle działa i puszcza, ja się ulatniam i wracam dzien pozniej jak juz ma humor ;p
ale sie rozpisalem