Akurat każda bogata, biedna osoba w Azji niezależnie gdzie pracuje czy co robi powie jedno hindusi to najgorszy typ jaki można spotkać. Za nimi są bogaci chińczycy oraz rosjanie myślący że są bogami bo mają w k🤬e kasy bo wydają 100x więcej na wakacjach niż przeciętny białas. Hindusi zawsze coś odp🤬lają a do tego jebie często od nich mimo iż się nawet myją częściej niż biali (może to genetyka). Raz mnie rozj🤬o jak byłem na masażu i wyprosili hindusów mówiąc że ich tutaj nie obsługują xD. Co jak co ale cała Azja jest zgodna hindusi to j🤬e bydło.
Akurat każda bogata, biedna osoba w Azji niezależnie gdzie pracuje czy co robi powie jedno hindusi to najgorszy typ jaki można spotkać. Za nimi są bogaci chińczycy oraz rosjanie myślący że są bogami bo mają w k🤬e kasy bo wydają 100x więcej na wakacjach niż przeciętny białas. Hindusi zawsze coś odp🤬lają a do tego jebie często od nich mimo iż się nawet myją częściej niż biali (może to genetyka). Raz mnie rozj🤬o jak byłem na masażu i wyprosili hindusów mówiąc że ich tutaj nie obsługują xD. Co jak co ale cała Azja jest zgodna hindusi to j🤬e bydło.
Robiłem z kilkunastoma w UK i wcale nie są aż tacy najgorsi, czego nie można powiedzieć o niebiesko-żółtych karaluchach . Może pod wzgledem pracowitośći czy higieny można im wiele zarzucić, ale są totalnie pokojowi, nie wchodzą w drogę, siedzą cicho i nie próbują na siłę wciskać swoich światopoglądów.
Sporo z nich pracuje też w Polskim Kijowie 2.0 i z tego co wiem, to też potrafią zapie*dalać, żeby godnie żyć.
Akurat każda bogata, biedna osoba w Azji niezależnie gdzie pracuje czy co robi powie jedno hindusi to najgorszy typ jaki można spotkać. Za nimi są bogaci chińczycy oraz rosjanie myślący że są bogami bo mają w k🤬e kasy bo wydają 100x więcej na wakacjach niż przeciętny białas. Hindusi zawsze coś odp🤬lają a do tego jebie często od nich mimo iż się nawet myją częściej niż biali (może to genetyka). Raz mnie rozj🤬o jak byłem na masażu i wyprosili hindusów mówiąc że ich tutaj nie obsługują xD. Co jak co ale cała Azja jest zgodna hindusi to j🤬e bydło.
Robiłem z kilkunastoma w UK i wcale nie są aż tacy najgorsi, czego nie można powiedzieć o niebiesko-żółtych karaluchach . Może pod wzgledem pracowitośći czy higieny można im wiele zarzucić, ale są totalnie pokojowi, nie wchodzą w drogę, siedzą cicho i nie próbują na siłę wciskać swoich światopoglądów.
Sporo z nich pracuje też w Polskim Kijowie 2.0 i z tego co wiem, to też potrafią zapie*dalać, żeby godnie żyć.
C🤬j z tego że się myją częściej niż biali jak zamiast wody używają krowiego moczu czy innego gangesu.
Ja z miałem nieprzyjemnośc pracować z ukrami. Szef kupił im zajebistą przyczepę kempingową (naprawdę zajebista, w środku lepiej niz u połowy piwniczaków z sadola) IPo miesiącu pracy (tyle wytrzymali na trzeźwo) jak wrócilismy po przerwie świąteczbnej to losowaliśmy słomki kto wejdzie w OP1 do środka i uchyli okno. Ścierwo nasrało nawet na stole., do okoła cebula ( znak rozpoznawczy ukrów, jedzą jak jabłka) i kolejne odchody. Tak jest wdzięczność bydła ze wschodu za pracę, gościnę i pomoc.
podpis użytkownika
Mam marzenie, może głupie - by podpalić bąka w dupie !Akurat w autobusie w Warszawie potrafi śmierdzieć dużo gorzej niż w autobusie Indiach. Oprócz tego Indie to wiele narodów, języków, wierzeń. Uogólnianie świadczy o słabej znajomości tematu.
Do ortografii nie będę się czepiał, to nic nie da.