przypomniało mi się co widziałem w sobotę

W Zieleńcu po Rajdzie Dolnośląskim jeden z sejfciarzy za bardzo się naoglądał i jadąc dolną drogą do Dusznik przycisnął do bariery energochłonnej 2 osoby. (w zasadzie 3 bo kobieta była w 4 miesiącu ciąży) jak przechodziłem obok to kończyli reanimację. także nie zawsze się uda fajny bok autem.