5$ microphone
1
68
snik0 napisał/a:
Jakbyście zap🤬lali 900km/h to też byście szumieli do mikrofonu. J🤬a gimbiaza, jedyną prędkość jaką znają to 50km/h w autobusie podczas jazdy do szkoły.
Gwoli ścisłości to on zap🤬lał ponad 1300km/h
833.9 mph (1,342.8 km/h) - takie info podają na oficjalnej stronie tegoż projektu, co nie zmienia faktu, że masz rację
c................9
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
LooC napisał/a:
Haha, zniszczyłeś system. Może zamiast wymądrzania potrenowałbyś umiejętności czytania ze zrozumieniem. Nikt nie wspominał o jakimkolwiek wietrze.
Ciekawe co ty byś z siebie wydusił gdybyś zap🤬lał te 900 km/h, działałyby na ciebie przeciążenia i dodatkowo adrenalina?
Dosłownie - gówno.
Poczytaj po co był jego kombinezon potem pisz, on nie miał tylko ładnie wyglądać...
snik0 napisał/a:
Jakbyście zap🤬lali 900km/h to też byście szumieli do mikrofonu. J🤬a gimbiaza, jedyną prędkość jaką znają to 50km/h w autobusie podczas jazdy do szkoły.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fale_radiowe
poczytaj trochę... ponadrabiaj braki... a gimbaze zostaw specjalistom...
a poza tym to gimbazą nazwał bym ludzi który dali ci piwo ale to już prywatna sprawa..
socjodrwal, jego kombinezon był zapewne po to by uchronić go przed fizycznymi skutkami podróżowania z tak szybką prędkością w tak nienaturalnych dla człowieka warunkach. Zgadłem? Chyba, że powiesz mi o jakichś innych zastosowaniach tego kombinezonu.
ac🤬jciwcycki, co jak co, ale powinieneś poznać termin "hejtowanie" jak już zacząłeś go używać. Mi to nie robi czy mikrofon był zepsuty czy sprawny. To już jest problem ludzi którzy to organizowali i nie wiem właśnie po co wy wszyscy k🤬a ich "hejtujecie"? Wasza sprawa? Wy narażaliście życie? Mi się podobało widowisko, a to że mikrofon był rozj🤬y to już mam w dupie bo nie oczekiwałem od skoczka pozdrowień.
ac🤬jciwcycki, co jak co, ale powinieneś poznać termin "hejtowanie" jak już zacząłeś go używać. Mi to nie robi czy mikrofon był zepsuty czy sprawny. To już jest problem ludzi którzy to organizowali i nie wiem właśnie po co wy wszyscy k🤬a ich "hejtujecie"? Wasza sprawa? Wy narażaliście życie? Mi się podobało widowisko, a to że mikrofon był rozj🤬y to już mam w dupie bo nie oczekiwałem od skoczka pozdrowień.
Szczerze mówiąc to nie rozumiem całego zamieszania wokół tego skoku. Wynieśli faceta prawie na orbitę, co żadnym wyzwaniem w dzisiejszych czasach nie jest, a potem skoczył, pospadał trochę i otworzył spadochron. Można powiedzieć klasyka skoku dostosowana jedynie technicznie do większej wysokości i prędkości, a tymczasem jarają się tym, jakby co najmniej na Marsie wylądował. Marketingowo rozdmuchane.