Wysłany:
2017-06-29, 15:20
, ID:
4969156
Zgłoś
-Tato, mogę wziąść auto?
-A po co?
-A chcę pojechać tu, tu i tu.
-Ok.Tu masz dokumenty.Uważaj na siebie.
-Się wie.
Jadę na stację, tankuję.Wyjeżdżam, rozpędzam się do ograniczenia, chyba że słabe warunki, tempomat i sobie sunę.Cieszę się jak głupi z ładnej pogody i lasu gadam sobie na CB radiu i mam wszystko w dupie.Tylko na innych trzeba uważać.Dojeżdżam sobie na miejsce, cały i zdrowy.
Zdaję sobie sprawę że gówno umiem, więc nie odp🤬lam.Przy 100-110 km/h zaczyna mnie boleć głowa bo tak się skupiam i boję że w razie czego mogę nie zapanować nad autem i zupełnie nieświadomie odpuszczam gaz, powoli zwalniam aż się nie zorientuję.I dlatego nie cierpię gnojków co podbierają rodzicom kluczyki jak ich nie ma w domu. "Patrzcie jaki ze mnie drajwer"-i kończy się jak na filmie.
I dlatego na pierwsze auto planuję jakąś vectrę c kombi, ok. 130 KM.Ojciec ma taką- 2.2 DTI, bez DPFa, 125KM, łańcuch, blachy 14 letnie a prawie idealne.Do miasta i na autostradę zupełnie wystarcza.
Strach (nie zawsze) jest najlepszym druhem za kółkiem.Szerokości.