Wysłany:
2013-11-04, 0:34
, ID:
2637595
Zgłoś
pemb
tak się składa, że Ci naukowcy otrzymali tylko 2 aminokwasy w środowisku gdzie 97% powstałych substancji była toksyczna do życia. Inna sprawa, że nawet posiadając 22 aminokwasy w sprzyjających warunkach, to żeby powstał najprostszy organizm należy je odpowiednio uszeregować w ciągu zawierającym miliony milionów tych aminokwasów. Większość pseudonaukowców opowiadających się za ewolucją nie ma na nią żadnego, podkreślam ŻADNEGO dowodu. Np na jakiej podstawie datuje się skamieliny? na podstawie warstwy geologicznej z której pochodzą. A skąd wiadomo jak stare są owe warstwy? o dziwo ze skamielin, które w niej znajdziemy. Nie ma żadnej różnicy między wapieniem z warstwy (teoretycznie) o wieku 100 mln lat, do warstwy sprzed 500 mln lat. Masło maślane i błędne koło. Same skamieniałości są praktycznie niemożliwe do datowania. Metoda węglowa c14 nie jest skuteczna, a nawet jeśli to sięga raptem 50 tys lat.
Oczywiście można "wyewoluować" np psa cziłałe z wilka w ileś tam pokoleń. Tak samo jak białego w czarnego, dobierając odpowiednich rodziców. Jednak to nadal jest pies i to nadal jest tylko człowiek. Fakt, ze mamy 95+% genów wspólnych z szympansem niczego nie dowodzi, gdyż wśród reszty która zostaje wystarczy ze 3 nukleotydy się zmienią, a organizm nie będzie taki sam, a tych nukleotydów jest kilkaset miliardów. Mamy chyba też 92% wspólnych genów z arbuzem. Ilość chromosomów też o niczym nie świadczy, człowiek ma 46, paproć 400, a muszka 12. To znaczy, że paproć wyewoluowała z człowieka, a człowiek z muszki? Jasne, że zebra i koń miały wspólnego przodka, ale to był koń, a nie krokodyl, ani ptak. To tak jakby powiedzieć, że skoro woda ma 100% wody, a arbuz 97% to woda wyewoluowała z arbuza albo na odwrót. Można nadawać pewne cechy swoim potomkom poprzez dobieranie odpowiednich genów, jednak nie tworzą się nowe geny, ten proces nie jest obserwowalny. Nikt w naszych czasach nie ewoluował. Swoją drogą skoro wszystko zaczęło się od 1-komórkowców, to dlaczego nadal żyją jednokomórkowce? Dlaczego obecne małpy nie ewoluują w nowych ludzi? Wreszcie dlaczego w ogóle 1 komórkowce chciałyby ewoluować? To najdoskonalsze maszyny znane ludzkości. Bakteria ma system motoryczny, który rozbudowany do rozmiarów i warunków człowieka umożliwiałby nam pływać z prędkością 100km/h w maśle orzechowym. Po co ma ewoluować w niedoskonały organizm. Skąd pomysł, że nagle taki twór miałby zacząć się rozrastać, skoro to nieopłacalne energetycznie, nie ma żadnych wrogów, jedyne co powinien robić to się rozmnażać (i to robią obecnie żyjące bakterie i mikroby).
Nie mówię, że ewolucja to ściema, jednak nie ma na nią dowodów. Jak wsadzą jaszczurkę do laboratorium i po x lat te jaszczurki zaczną być ptakami to będzie to dowód na ewolucję. Bo niby dlaczego gady i ryby w ogóle żyją skoro szczytem ewolucji jest ssak naczelny - człowiek. Niestety obecna technologia nie pozwala nam nawet na zbadanie własnej planety, bo nie możemy się wwiercić do środka. Kto wie co tam znajdziemy? Sam fakt istnienia jest tak niesamowity, że myślenie iż narodził się z przypadku jest mocno ignoranckie. To tak jakbym wylał na płótno litr farb i powstałaby Mona Lisa. Widząc Mona Lise powiecie, ktoś to musiał namalować. Widząc ptaka czy człowieka wniosek nasuwa się ten sam. Niezbadane jest życie i jego pochodzenie, a ludzki mózg i wyobraźnie nie jest w stanie tego pojąć i długo nie będzie.